Dobre pytanie. W ogóle skąd się wziął ten pomysł, dlaczego właśnie tam..?
Pewnego, kwietniowego dnia 2010 roku znów zajrzałam do starych albumów mojego ojca. W jednym z nich były zdjęcia z Libii, robione w latach 80-tych, za czasów których jeszcze mnie na świecie nie było. Był to wypad dłuższy niż wakacyjny (w celach zarobkowych), ale to mniejsza z tym. W każdym bądź razie, podczas oglądania tych starych fotek, uświadomiłam sobie, że tak naprawdę niewiele wiem o innych kulturach tak mocno jak mi się to mogło wydawać. Opowieści taty jeszcze bardziej podziałały na moją chęć poznania obcej kultury.
Jak to się skończyło?
Aby nie wchodzić w szczegóły, napiszę krótko: internet -> ćwiczenie angielskiego z obcokrajowcami -> poznałam Jordańczyka -> opowiedział mi o Jordanii -> i tak to się skończyło a zarazem zaczęło.. ;)
Witam,
OdpowiedzUsuńNie mogę nigdzie znaleźć kontaktu do Pani. Chodzi mi o mejla. Może źle szukam? Proszę o pomoc.
Pozdrawiam,
Łukasz
Panie Łukaszu, oto mail:
OdpowiedzUsuńjordanskie.marzenie@gmail.com
Przepraszam za opóźnienie.. :(
A mi sie wydawało ze samiec jak go pieszczotliwie Mazowsza to własnie jordanczyk
OdpowiedzUsuńNie, nie, mój samiec (z którym mieszkam) jest 100% Polakiem :)
OdpowiedzUsuńJa tez poznalam w ten sam sposob Jordanczyka i skonczylo sie to malzenstwem :)
OdpowiedzUsuńUlalaaaaa no to gratuluję ^^ Są to niesamowicie sympatyczni ludzie :)
OdpowiedzUsuńSympatyczni owszem,ale kiedy maja na oku bizness ;) lepiej uwazac.To inna kultura pomimo wszystko i po blizszym poznaniu troche urok pryska ;)Ja bylam juz w Jordanii 3 razy
OdpowiedzUsuń