Przyszedł czas na małe narzekanie:
Miałam pojechać do Polski w czerwcu - nie pojadę.
Miałam dokończyć załatwianie papierów związanych z moim zawodem - nie uda mi się to teraz.
Miałam być na 25 rocznicy ślubu moich rodziców - nie dam rady się tam zjawić.
Miałam się obkupić w Polsce z rzeczy, których nie mogę dostać tutaj - nie stracę kasy, bo nie pojadę.
Miałam wszystkich odwiedzić - może kiedy indziej.
A to wszystko przez głupią robotę - tylko strata nerwów i pieniędzy.
Na pocieszenie sobie mówię, że mam zamiar zwiedzić Londyn w czasie letnich miesięcy - mam nadzieję, że chociaż to mi się uda.. Nie wspominając o Jordanii, którą odkładam na ho hooooo później ;)
Niestety tak bywa :( Czasem sprawy nie ida po naszej myśli, ale jak nie teraz to później, na pewno się uda.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Jordanii